niedziela, 19 marca 2017

Droga na praktyki.

    Dzień zapowiadał się kiepsko, rano gdy wstałem padał deszcz i kawa nie smakowała tak dobrze jak zwykle. W sumie kawa zawsze nie smakuje rewelacyjnie, chyba, że ktoś lubi posmak tej goryczy. Mam o tyle szczęście, że na praktyki wybrałem się z kumplem, a we dwóch zawsze lepiej niż samemu. Byliśmy umówieni na godzinę 10, więc szybka kalkulacja, dojazd godzinę, znalezienie zakładu prawdopodobnie z 40 minut (no bo po co wcześniej zobaczyć lokalizację).