Dziewiąta trzydzieści, po zaledwie trzech godzinach snu, obudził mnie dzwonek telefonu niczym dzwony bijące w kościele.
- Halo? - zapytałem jeszcze zachrypniętym głosem od nocnej kawy i płynu do spryskiwaczy.
- Synku, chodź tutaj do nas do szkoły, bo tu przyjechali organizatorzy warsztatów.
- Jakich warsztatów? Rzemieślniczych ? Po co ja im jestem potrzebny, mam stoły skręcać?
- Filmowych debilu, masz wziąć udział w filmie, już cię zgłosiłam.
niedziela, 24 lipca 2016
niedziela, 10 lipca 2016
O tym jak poszedłem na rozmowę o pracę.
Z tego względu, że są wakacje, postanowiłem ruszyć tyłek z domu i poszukać pracy, a tak właściwie, to przez przypadek zobaczyłem ogłoszenie w gazecie.
niedziela, 3 lipca 2016
O tym jak walczyłem o życie w moje urodziny.
Subskrybuj:
Posty (Atom)