Z racji iż święta tuż, tuż, dzisiaj trochę z innej beczki i bardziej zwięźle. Jak byłem mały (tak z 6 lat) to co święta, wysyłaliśmy listy lub pocztówki do rodziny, która mieszkała od nas dalej niż 10km. Słaliśmy tam gdzie się dało i gdzie pamiętaliśmy, żeby słać. Dlaczego to mówię? Otóż kwestia jest prosta.
Technologia z roku na rok idzie do przodu. Łatwiej jest napisać sms'a, czy skontaktować się przez portale społecznościowe. Nie mówię, że to źle, ale czyż nie byłoby miło wysłać list, czy pocztówkę do rodziny z którą nie możemy się zobaczyć w te święta? Wydaje mi się, że sam zakup pocztówki i koperty może być miłym zajęciem, a osoba która ją dostanie, uśmiechnie się na moment i będzie mogła sobie schować na pamiątkę w ulubioną książkę, bądź do szuflady. Nie zapominajmy o wysyłaniu listów, pocztówek i wyślijmy raz do roku, a w otrzymaniu odpowiedzi nasza radość będzie równie duża, jak naszego odbiorcy. Miłego wieczoru :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz